sobota, 7 kwietnia 2012

Co ma jajo do Wielkanocy?

Gdzieś kiedyś czytałam o irlandzkim mnichu, który kropił święconą wodą wszystkie napotkane źródełka. A to dlatego, że ludność na tamtych terenach czciła źródełka. Mnich postanowił więc nadać im nowy, chrześcijański rodzaj świętości. Kościół działał w ten sposób przez wieki. Wchłaniał stare, pogańskie zwyczaje, których nie był w stanie wyrugować.
Wszystkie nasze chrześcijańskie święta są jak rosyjskie babuszki. Największa babuszka to dzisiejsze wierzenia. Siedząca w środku mniejsza babuszka to pogańskie zwyczaje, wciąż żywe, chociaż nijak niezwiązane z chrześcijaństwem. Jeszcze głębiej – prastare, tajemnicze, tonące w mrokach dziejów symbole. Tak samo nasze DNA przechowuje ślady przodków. Nosimy ich w sobie, jesteśmy z nich zbudowani, a dzisiejsze wierzenia i zwyczaje są zbudowane z tych starszych.
Weźmy wizerunki postaci kobiecych pokazujących rozchylone waginy, widniejące na murach średniowiecznych kościołów, na mostach i bramach w Irlandii, Walii, Szkocji i zachodniej Francji (tzw. Sheela-na-gig). Skąd one tam się wzięły? Jak to możliwe, że przetrwały przez wieki, mimo że nie pasują w żaden sposób do chrześcijańskiego krajobrazu? Jak silne musiały być stare wierzenia, z którymi Sheele miały związek! Anna Kohli pisze, że „Irlandczycy dzisiaj jeszcze dotykają Sheeli zapewniając sobie w ten sposób szczęście, dobrobyt, potencję, odwrócenie złego oka”.
Wracając do jaja, o ile mi wiadomo, nie występuje ono w żadnej z Ewangelii. A jednak nie sposób sobie wyobrazić Wielkanocy bez pisanek, wydmuszek, kolorowych jajek upaćkanych palcami dzieci, tych na twardo i tych faszerowanych. Oczywiście święcimy je! Podobnie jak nasz mnich święcił irlandzkie źródełka.
Jajo – cóż za wspaniały symbol odradzającego się życia! Jajo się toczy, sam kształt przywodzi na myśl cykliczność, a jak cykliczność, to i Boginię. No bo powiedzcie, co było pierwsze – jajo czy kura? Kura odradza się w jaju, a jajo zmienia się w kurę, a kura odradza się w jaju... i tak to się toczy od prawieków.
Wszystkie zajączki, kurczaczki, bazie i zielone listki są również jak najbardziej pogańskie. Ich symbolikę rozumiemy intuicyjnie. Oznaczają zachwyt młodością, płodnością, życiem zmartwychwstającym z zimowego odrętwienia.
 
A więc radujmy się!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz